Mieszkańcy zablokują drogę? Wszystko przez brak chodnika
Sołtys Sulistrowiczek zrezygnował ze swojej funkcji. Powód? Władze gminy nie chcą wybudować chodnik w miejscowości. Mieszkańcy mają dosyć parkujących na poboczach aut.
Sulistrowiczki ulica Świdnicka (fot. Google Maps)
Sołtys Sulistrowiczek zrezygnował ze swojej funkcji. Powód? Władze gminy nie chcą wybudować chodnika. Mieszkańcy mają dosyć parkujących na poboczu aut.
Napięta sytuacja na linii sołtys Marek Juraszek – burmistrz Mirosław Jarosz. Chodzi o budowę chodnika w Sulistrowiczkach, na który mieszkańcy czekają od lat.
– Chodnik jest ważny, ważniejszy niż rura z wodą na Ślęży. W budżecie na ten rok jest w zadaniu w ramach programu „Bezpieczna droga”, który ma być realizowany wspólnie z powiatem. Czekamy na decyzję burmistrza i dalszy bieg wydarzeń – argumentuje Marek Juraszek.
W Sulistrowiczkach brakuje chodnika, a w weekendy przybywa samochodów, które parkują na poboczu drogi. Mieszkańcy muszą omijać pojazdy wchodząc na ulicę, co stwarza ryzyko potrącenia.
– Proszę przyjechać do Sulistrowiczek w niedzielę ok. godziny jedenastej i zobaczyć, co się dzieje. Na przełęcz przyjeżdża pół Wrocławia. Wioska jest zablokowana – dodaje Juraszek.
W proteście Marek Juraszek złożył rezygnację z funkcji sołtysa.
– Jak zareagował burmistrz? Nie ma pojęcia, bo do tej pory nie miałem z nim kontaktu. Nie odbiera ode mnie telefonów – tłumaczy były sołtys.
Nieoficjalnie mówi się, że jeśli władze gminy nie podejmą decyzji w sprawie chodnika, to mieszkańcy zablokują drogę w Sulistrowiczkach.
Przybliżony termin blokady to 12 lipca, jednak data może ulec zmianie. Do sprawy wrócimy.