Wędkarz z Mirosławic utopił się w Czarnej Wodzie
W sobotę strażacy ochotnicy z Rogowa Sobóckiego otrzymali wezwanie do Mirosławic, gdzie w niewielkiej rzece znaleziono ciało mężczyzny.
Nie wiadomo, dlaczego wędkarz znalazł się w wodzie. Sprawę wyjaśnia policja (fot. zdjęcie ilustracyjne, policja)
W sobotę strażacy ochotnicy z Rogowa Sobóckiego otrzymali wezwanie do Mirosławic, gdzie w niewielkiej rzece znaleziono ciało mężczyzny.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ponad 60-letni mieszkaniec Mirosławic wyszedł w piątek wieczorem łowić ryby. Kiedy nie wrócił do domu, rodzina rozpoczęła poszukiwania.
– Nie można było znaleźć mężczyzny, bo brzegi rzeki są zarośnięte krzakami. Być może, gdyby rejon Czarnej Wody był wykaszany, to szybciej udałoby się znaleźć mieszkańca – mówi Iwona Czyż, radna i sołtys Mirosławic.
Zdaniem radnej odkąd administrowaniem rzek w 2017 roku, zajęła się państwowa spółka Wody Polskie, brzegi wielu rzek i cieków wodnych są zaniedbane i zarastają chwastami. Czarna Woda, która przepływa przez Mirosławice ani razu nie była czyszczona.
Mężczyznę znaleziono na odcinku niedaleko pałacu, gdzie rzeka biegnie równolegle z drogą.
Nie wiadomo, dlaczego wędkarz znalazł się w wodzie. Być może doszło do nieszczęśliwego wypadku. Sprawę bada policja.