WOŚP w Sobótce i Jordanowie Śląskim
Kilkudziesięciu wolontariuszy kwestowało na ulicach Sobótki i Jordanowa Śląskiego. Oba sztaby WOŚP zebrały łącznie ponad 36 tys. zł. Pieniądze przekazano na zakup specjalistycznego sprzętu dla 50 szpitali.
Kilkudziesięciu wolontariuszy kwestowało na ulicach Sobótki i Jordanowa Śląskiego. Oba sztaby WOŚP zebrały łącznie ponad 36 tys. zł. Pieniądze przekazano na zakup specjalistycznego sprzętu dla 50 szpitali.
W Sobótce pieniądze do puszek zbierało 25 wolontariuszy. Kwestowano również w Księginicach Małych, Rogowie, Nasławicach i Sobótce Zachodniej. Rok temu podczas finału zebrano szesnaście tysięcy złotych. W tym roku zebrano ponad 26 tys. zł.
– Podczas samej aukcji zebrano blisko 3800 zł. Do wylicytowania były m.in. rejs motorówką po Odrze, stylowe grafiki i koszulki Śląska Wrocław z autografami pierwszej drużyny. Oprócz tego książki, wejściówki do teatru i wiele innych przedmiotów podarowanych przez mieszkańców – mówi Wiesław Drozdowski, szef sobóckiego sztabu.
Koszulkę z autografami drużyny Śląska Wrocław na prośbę Roberta Krajewskiego – redaktora naczelnego Gazety Ślężańskiej przekazał Wojciech Bochnak, wiceprezes Śląska Wrocław. Wieczorem na stadionie odbyła się licytacja gadżetów i koncerty lokalnych zespołów – rapera Czesia Ostrowskiego, grupy Illustrious i Michała Waloszczyka – Ngorongoro.
– Kwestowaliśmy na terenie różnych miejscowości. Ludzie chętnie wrzucali pieniądze do puszek. Było spokojnie i nie spotkaliśmy się z żadną agresją – opowiada Sylwia Muszyńska, wolontariuszka.
Harcerze uzbierali prawie 10 tys. zł
W Jordanowie Śląskim kwestowali harcerze ze szczepu „Wataha”. Pieniądze zbierano pod kościołami w Glinicy, Piotrówku, Wilczkowicach i Jordanowie.
– W zbiórce uczestniczyło 12 wolontariuszy. Rok temu uzbieraliśmy niecałe dziesięć tysięcy zł. Mamy nadzieję, że w tym roku wpadnie więcej. W świetlicy wystąpi sześć lokalnych zespołów – zapowiadała Małgorzata Kozak, komendantka 109. szczepu „Wataha”.
Na akcję wystawiono produkty lokalne m.in. z jordanowskiego młyna (mąka, kasza, płatki), produkty od stowarzyszenia „Ślężańskie”, koszulki WOŚP z nadrukami namalowanymi przez harcerzy, płyty didżeja Żurka i fotografie Jordanowa zrobione przez Michała Mirowskiego. Sztab wsparł również Paweł Filipczak, wójt Jordanowa Śląskiego.
– 25 lat temu podczas drugiej edycji mocno zaangażowałem się w orkiestrę. Liczy się jej szczytny cel. Nawet moje dziecko – dziś 16-letni młodzieniec korzystał ze sprzętu WOŚP. Nie mam żadnych skrupułów, aby nadal wspierać akcję – argumentuje Paweł Filipczak.
Do puszek harcerzy wpadło 9920 złotych.